24 kwietnia 2014

728 R*

Jest taki pokój 
specjalny z widokiem na niebo
gdzie Adam i Jerzy 
szukali rycerzy.

Nie chcieli litości, żalu
bo przecież dni odmierzali 
pakując swe walizki 
do wieczności.

To pokój do wieczności
gdzie obecność wędrowcze 
odziera twoje myśli i zamiary;
dezintegruje twój banał
oczywistość twej pewności

Możesz czytać
wiele wiedzieć o miłości
posiadać ją w umyśle i słowach …

Wiele lat spędzać nad nią
zza biurka
rozmyślać tak,
że w końcu uwierzysz
bardziej w siebie niż w rycerzy 
co o cierpieniu zbyt wiele nie mówili
lecz byli … 

Miłość także boli i męczy
jęczy w dzień i w nocy
w bólach rodzenia 
rycerza na koniu
co smoka ugodził 
odwagą Jerzego …

O miłości w cierpiącym
jakże godna jesteś i piękna
w podaniu kubka wody
bez skórki - jabłka
dla Adama … 


Adam i Jerzy pomogą zrozumieć
ciebie i niebo za oknem;
dziś, co chwilą jest miłości
a jutro odejściem

do wieczności …







(*Tacie i Adamowi, co razem odchodzili do …)

Francja, 23.04.2014r.



16 września 2013

McLucy










Spotkałem dziś Lucy
nie wiem dlaczego
tak ją nazwałem

Na oko
koło sześćdziesiątki

Ciekawe  uczesanie
apaszka na głowie
rodem z dzikiego Zachodu

Nigdy nie widziałem
kogoś ze szmatą
z taką pogodą ducha
ogarniającą każdego

Ścierka i miotła
keep smiling tak wyrazisty
wobec zgłodniałego wędrowca
który na gotowca
przychodzi po bułkę

z wkładką
po frytki



Francja, 15.09.2013r.










09 września 2013

Tęsknota



Szukasz i nie znajdujesz
wypatrujesz tęsknotą

przypomina chwile
na wieki utrwalone
miłością Orchidei

deszcz za oknem
kilkanaście dni
tęsknoty za obecnością
miłości szczerej
oddanej i wiernej

Kiedy powrócisz
znów oddasz wszystko
dla Niej

nawodnisz
przytulisz do słońca

Czujesz obecność
choć brak Jej
serce i tak wie
że kocha

delikatnością orchidei
twego życia




















Francja, 9.09.2013r.

02 września 2013

Cierpienie



Panie, słyszałem jak płaczesz;
jak spoglądasz,
jak wyciągasz dłoń,
jak z zachwytem
patrzysz na mnie...

Przyszli do Ciebie,
do LEKARZA;
mieli połamane ręce i nogi,
pokaleczone ciała...

Widziałem Ciebie w nich.
Oczy ich badały czy "JESTEM".

Spoglądałeś na mnie ich oczyma.
To było takie przyjemne.

To były dzieci.


-----------------
 (w szpitalu)










Francja, 1.02.2008r.





04 marca 2013

Zapach Wiosny

Posłańców swych już wysłała
noty dyplomatyczne okazała
zapowiedziała wizytę.

Zima na posłańców spojrzała
i ostatnim lodowym westchnieniem
wypowiedziała
- do zobaczenia ...

Majestatycznie odjechała
na Północ.

Pani Wiosna
zaproszenia wysłała
na zielonych kartkach
do gości napisała
- przybywam, w drodze jestem, za kilka dni,
jeszcze kilka chwil
i zapach  mój
ziemi wiatrem niesiony
w cieple promieni pierwszych

poczujesz słońce
na twarzy skąpanej
radością życia.




03 marca 2013

Adoptowany

Zaadoptowałaś mnie
jak kota z ulicy
bezdomnego i biednego
egoizmu pełnego
szarego kocura,

zapominał już o miłości ...

Przemokły zrzęda
w kałuży życia
śmierdzący historią
co bezlitośnie powtarza
nic się nie zmieni.

Adoptowany i ukochany,
zobaczyłem,
że mam miejsce u Ciebie,

kociaka
w ramionach miłości.


21 lutego 2013

Kamień z Ars

Jest taki kamień
w ciszy przydrożnej
znajdziesz go
otulony wiatrem pól
trwający od wieków
Gdy na niego spojrzysz
i zapytasz historię
opowie ci o Proboszczu
z Ars

Gdzie go znaleźć?
Musisz wyjść poza siebie
swoje, moje sprawy
pamiątki, zdjęcia i hałas
i wychodząc zejść na dół
poza wioskę ...
Niedaleko,
może kilometr
znajdziesz

Ale wędrowcze pamiętaj
kamień ów
odpowie ci na jedno pytanie
umiejętnie zadane
o Jana ..

Kamień również postawi
tobie pytanie
proste, że będzie cię męczyć
już na wieki

- Czy jesteś szczęśliwy?






Francja, 19.02.2013r., Ars
Rekolekcje Chrystusowców

SERCE

Spojrzenie dziecka    jest tam; bezwarunkowość Jej Serca; Wpatrzona całą swą egzystencją w Jego Serce .. Tak – tak / nie-nie; ...