Panie, słyszałem jak płaczesz;
jak spoglądasz,
jak wyciągasz dłoń,
jak z zachwytem
patrzysz na mnie...
Przyszli do Ciebie,
do LEKARZA;
mieli połamane ręce i nogi,
pokaleczone ciała...
Widziałem Ciebie w nich.
Oczy ich badały czy "JESTEM".
Spoglądałeś na mnie ich oczyma.
To było takie przyjemne.
To były dzieci.
-----------------
(w szpitalu)
Francja, 1.02.2008r.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz