11 grudnia 2012

Miłość biało-pomarańczowa


Na zewnątrz biało
jak po bitej śmietanie
którą ktoś w niebie wysuszył
skruszył
i na sypko rozsypał
tak szybko,
że już dwa razy
zapomniałem o ziemi ...

Czuję śnieg
trzeszczy pod moimi butami
nie wiedząc dlaczego
najbardziej
właśnie ten trzask
utwierdza mnie w przekonaniu
że to Zima.

Na śniegu
odcieniem pomarańczy
lampy odbijają swe kolorowe miny
zakochane w Białej ...

Jak tu spokojnie
że aż strach

Północ wprowadza w ciszę
miarowo przerywaną
refrenem mrozu
wydającego ten subtelny
a wyrazisty trzask ...

Poczułem
że jesteśmy sami

Ty i ja
otuleni szalem
pomarańczowej miłości ...

16 listopada 2012

Szczeliny istnienia (dla przyjaciela)


Ulica Carnot.



Słońce po porannej nudzie
listopadowej mgły
opromienia majestatem
ulicę
na bursztynowo.

Cisza. 14h16. Bezwietrznie. 12 stopni w plusie.

Jestem w perfumerii,
trzy osoby
przy ulicy, co pustkami świeci
czekając w kolejce
na panią;


- zamawia zabieg kosmetyczny.



Pięknością nie grzeszy. Pewnie około pięćdzięsiątki.
Wie, że ktoś za nią stoi,
więc jakby przekazując tajemnicę państwową
prawie szeptem
pochyla się
rezerwuje miejsce
w kalendarzu ludzkich zdarzeń ...

Pomyślałem: zjawiskowa, jak szefowa perfumerii o pięknej urodzie ...

Ale ulica nie daje mi spokoju
wyszukuję szczeliny ...

- carpe diem -

W zachwycie pustej ulicy
w jej ciszy
spoglądam w jej kierunku i chwytam moment ...
Niesamowita, skąpana w bursztynie.
Cudowna
chwila istnienia, przy ulicy Carnot.

Poczułem spojrzenie
pięknej twarzy i oczu poszukujących
mojego zamówienia?

Tak. Uśmiechem powitałem jej twarz.

* * *

– Poproszę prezent w kokardę dla przyjaciela –


02 listopada 2012

Jesienna miłość …


Masz problem? - Popatrz na liście ...

Opadają bezwiednie
delikatnie unosząc się
ku niebu
szeleszczą gwarą
o letniej miłości ...

Tak ważne dla życia miłości
tego niebanalnego sensu
istnieją po to,
aby drzewo mogło żyć

Muszą opaść
są ważne
tylko kolory
mogą wiele powiedzieć o ich miłości

bez ich opadania
drzewo może nie mieć szans ...

Chłodem powiało
i tylko one wiedzą,
że muszą odejść na zawsze
aby ktoś inny mógł żyć.

***

- Popatrz, jak one kochają ...




Francja, 2.11.2012r.

08 października 2012

* Zapach spotkania * (szparagi inaczej smakują)


Telefon wydaje ten dźwięk 
wiesz, to on
osoba
szuka nas w tej chwili

przyspiesza bicie serca
andrealina przyjaciela dociera

zapisze się już na zawsze
rozmowa o życiu - jak się czujesz - co robisz?

To nie jest tak
jak myślisz. Banalny telefon,
rozmowa dla rozmowy,
a może nawet o czymś ...

Kiedy jesteś w moim dziś
wtedy wiem,
że szparagi inaczej smakują ...

Tonacja ma znaczenie
w przyjaźni ogromne
nie tylko słyszysz,
mówi
ale jak ...

Wiesz,
dlaczego trudno
o przyjaciela? Kolegów mam już dość
tych rozmów, pytań, sprawdzania
taniej wymiany informacji ...

Tak. Jestem szczęśliwy
gdy jesteś dla nas
bez wyrachowania.

Gdy rozmowy
stają się zabawą jakości
i zaufania na zawsze.






07 października 2012

Wybudzony


Endorfiny
umiejętnie przedostały się
poczułem Ciebie
zapach
dzikiej radości dotyk
uczucia i namiętności.

Zapomniałem o sobie
w Tobie jest spełnienie
pragnień o zachodzie
i wschodzie naszego
szaleństwa.

Dopadła mnie znienacka
godzina melancholii
tęsknoty za tym zapachem
dzikiej róży
która już uschła
we wspomnieniach.

Wybudzony
wilkołak jestem
szukam i nie znajduję
jak niewidomy po omacku
szukam Ciebie ... .


05 października 2012

* Teleexpress *

Byle szybciej
i odważniej
leć zwiastunie moich snów
na jawie.

Wartko
zwięźle
profesjonalnie
zagubiłem się
w gąszczu
kolorowych informacji...

Człowiek?
Jest.
Na drugim planie.


Francja, 25.02.2008r.

22 sierpnia 2012

Bamber Gold (po poznańsku)



Był sobie taki bamber
co ze wsi
zadowolony z siebie
o złocie zamarzył
by je wydać na rynku w Poznaniu.

Rozstawił swój kramik
piramidkę zbudował
i z niecierpliwością wypatrywać począł
Mieszczuchów.

Ale w tym pośpiechu za bejmami
pory nie te wciągnął na sie
i poruta kompletna
na ryneczku zapanowała.

Tylko jakiś kejter
co obok przełaził
spojrzał na Donalda
i zaszczekał fest
na gamułę.

Bamber Gold
- krzyknął ktoś z oddali
zabieraj swe klunkry
i na bambrejewo wracaj!

Donald zawstydzony
że ino afera się narobiła
jak przyjechał
tak odjechał z taką japą
do rodzinki
co szczęścia mu nie dała
w Poznaniu.


Polska, 22.08.2012r.


12 sierpnia 2012

*** Niebiańska Zielna

     - Dlaczego niebieska?
     Ojciec niebieski i Matka niebieska.

Maryjo, jesteś Niebiańska
od naszego spoglądania w niebo
tak nam się niebiesko zrobiło.

I choć jesteś kolorowa tęczą
Świętej Trójcy
chcę Cię zwać Niebiańską Zielną.

„Owszem”
Syna o szczęściu słowa,
ale także ci, którzy słuchają słowa Bożego i zachowują je

na niebiesko!

***
Ty przekorny żółtodziobie
Czerwony jak burak
- pomyślałem znów o sobie ... .



Polska, 12.08.2012r.

02 sierpnia 2012

* Niespodziewany *

Zjawia się zupełnie
niespodziewanie
jak mucha
co szukając cienia i zapachu
mięsa
jak oszalała
wpada do sieni.

Niespodziewanie
zagląda ci
w kubek i misę
by rozkosznie
spojrzeć ci w oczy...

Niespodziewana
mucha
moralnego niepokoju.


Francja, 8.12.2008r.

11 lipca 2012

O ogrodach (od art. 25)


Dziś nie byłem 
dziś słuchałem
o ogrodach.

Działkowe ogrody
na których rosną
artykuły od 25
i sama marchewka
oburzona razem
ze swoim drzewem
przyjacielem sezonowym
dziwią się, że ludzie tak lubią
ustawy, numery, artykuły.
Nie wiedzieli, że są niekonstytucyjni.

- A co Pani na ten temat sądzi?
Sałata spojrzała na nożyk
i westchnęła odpowiadając
pytaniem na pytanie

- A będzie musztarda?




 Francja, 11.07.2012r.

05 lipca 2012

* Sensownie... *

Stoją razem na brzegu morza...
sensownie wpatrując się
jednokierunkowo
ku horyzontowi
niebanalnej przyszłości.

Tylko chłód wczesnego poranka
stara się przypominać
że noc kończy swe władanie...

Otuleni szalem zapomnienia
przeszłości
co odrzuciła ich uczucie
stoją na wilgotnym piasku.

Już nie obchodzą ich
bezduszne ryki krwiożerczych wilków
rodziny splątanej odwiecznym
nie-wypada.


Miłość
zawsze dobrze
wypada...


Francja, 27.02.2008r.

19 czerwca 2012

*** Kropla wieczności ***

To uczucie
które znasz. Zachwyt chwilą
co przenosi twoją głowę
w punkt istnienia
radości i sensu
słońca, cienia, połamanych patyków
na betonowym parkingu...

To uczucie
które znasz. Zachwyt chwilą
co tłumaczy
że to jest - tak
a tamto - nie tak.
Tak dla słońca, cienia
i połamanych patyków
już nie na betonowym parkingu
lecz na sercu rozbujanego
szczęściem zachwytu
i ... milczenia
dla Stworzenia.


Francja, 13.02.2008r.

05 czerwca 2012

*** To ważne… ***

To ważne
że dziś spotkaliśmy się
w gąszczu rozkapryszonych
trędowatych egoizmem
banałów
co chodzą po tej nieludzkiej ziemi...

Dziś poczułem
że jestem dla ciebie
bratem co jak bliźniak
przeczuwa brata
jego myśli
i czuje to
co żaden bufon zrozumieć
nie może...

Jesteś mi bratem
gdy starasz się usłyszeć
muzykę serca
mojego nie dla siebie
lecz dla mnie.

To ważne
że jesteś...


Francja, 27.02.2008r.


14 maja 2012

Człowiek sumienia

(w hołdzie Rocco Butiglione)

Łatwiej jest oddzielić moją głowę od mego ciała, niż moje serce od mego Pana.
Człowiek na miarę
sumienia.
Patrzy i widzi
inaczej
głębiej
spoglądając zza horyzontu
modernizmu
- post.

Wolę oderwać moją głowę
interesu
poklasku
populizmu...
Szukam siebie
w tobie
i nie mogę.
To takie banalne
niepopularne
śmietnisko
ludzkich praw i zależności.

Tylko książę Gordon
wie o co chodzi
i będzie chodziło...

Jest
było
i będzie
to co znane
zasrane
zatrutym myśleniem
Unii Banału.

Książę
bohater.
Włoch.
Z ziemi włoskiej
do polskiej.

Przyjdź.
Czekamy na bohatera
Wolności.

Łatwiej jest oddzielić moją głowę od mego ciała,
niż moje serce od mego Pana...


Francja, 23.02.2008r.

W 2004 został wystawiony przez rząd włoski jako kandydat na członka Komisji Europejskiej. Nowy przewodniczący KE José Manuel Barroso włączył go na listę nominowanych jako swojego zastępcę i komisarza do spraw sprawiedliwości.

Nominacja wzbudziła pewne kontrowersje w niektórych środowiskach. Kandydatowi wytknięto jego konserwatywne poglądy, m.in. dotyczące homoseksualizmu i roli kobiety w rodzinie. Frakcje socjalistów i zielonych przedstawiły zastrzeżenia co do zdolności Rocca Buttiglione do podjęcia działalności politycznej w sferze praw obywatelskich. 11 października 2004 Komitet ds. Wolności Obywatelskich, Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych Parlamentu Europejskiego głosował w stosunku 27:26 za nieprzyjęciem nominacji. W jego obronie stanęli europejscy politycy katoliccy i przywódcy kościelni, zarzucając PE "ujawnienie prawdziwego oblicza Europy".

03 maja 2012

*** Jak orzeł *** (czyli Syzyfowe prace)

Zapach polskiej ziemi
i szum
Orła Białego

Zaborcy wolności
marionetki
nie wolno mówić
jak orzeł
po polsku
rozkazywali
zabraniali
karali

Skazani
na wolność
której nie wolno

Syzyfowe prace
i synowie naszej ziemi
już wiedzą
Polak
jak orzeł biały
czerwienią
korony i flagi
nie schowa

Francja, 5.02.2009r.

23 kwietnia 2012

** Inna droga **

Gdy idę do Pana
a deszcz pada
droga do Pana
staje się inna...
Inna, bo pada...
Jeszcze lepiej gdy... leje...
srodze miota bije
serce...
I jeszcze lepiej gdy wiatr
mocny i zimny
przenika świat...
Wtedy ja
wtopiony w raj
idę do Pana...

... a deszcz kapie z...
parasola... 



*****
(być ministrantem)


Mosina, 23.04.1992r.

07 kwietnia 2012

Na brzegu jeziora...

Na brzegu jeziora
stoisz Panie

Na brzegu życia
witasz mnie radosnym Ojca ...

- To Ty Panie?
- Macie co do jedzenia?

...

- Zarzuć sieć tam! Posłuchałem.
I ujrzałem.
Już wiedzieliśmy.

To jest PAN!

Zawsze przychodzisz Panie? - zapytałem.
- Zawsze. Słuchaj jeziora .. - Słyszysz? - zapytał.
Tam, gdzie masz brak
gdzie ciebie nie ma
Przychodzę
Aby twoje sieci
były pełne!

Odpowiedziałem
jednym słowem

- ALLELUJA! 


Francja, 8.04.2012r.

05 kwietnia 2012

Złamane serce Orła Białego (8:41)

I. To był piękny dzień
nad polskim niebem
słońce widziało i słyszało
że nie tak miało być ...

II. Przekroczyli granicę
biało-czerwoną
a polskie słońce
pomachało tylko
uśmiechem oddało ostatnie
promienie
westchnienie.
Tam już władzy nie posiadało
za mało
więc oddało innej ziemi ...

III. Smoleńskie niebo
przywitało i na moment się zapomiało
że wczoraj wieczorem
nad ranem
zaszałało
przy smalcu i wódce ...
Tylko mgła wie
że smoleńskie
zwymiotowało

IV. Złamane serce
Orła Polskiego
Białego
płacze
Czerwienią

- że to nie była
jego ziemia ...

Francja, 3.05.2010r.


w hołdzie Polakom, co oddali dusze na obcej ziemi ... 

Katastrofa polskiego samolotu wojskowego w Smoleńsku – katastrofa lotnicza, do której doszło w Smoleńsku dnia 10 kwietnia 2010 roku o godz. 8:41:06 czasu środkowoeuropejskiego (CEST) (10:41:06 czasu moskiewskiego). Zginęło w niej 96 osób: prezydent RP Lech Kaczyński z małżonką, ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski, wicemarszałkowie Sejmu i Senatu, grupa parlamentarzystów, dowódcy wszystkich rodzajów Sił Zbrojnych RP, pracownicy Kancelarii Prezydenta, duchowni, przedstawiciele ministerstw, instytucji państwowych, organizacji kombatanckich i społecznych oraz osoby towarzyszące, stanowiący delegację polską na uroczystości związane z obchodami 70. rocznicy zbrodni katyńskiej, a także załoga samolotu.

Była to druga pod względem liczby ofiar katastrofa w historii lotnictwa polskiego i największa pod względem liczby ofiar katastrofa w dziejach Sił Powietrznych RP. Katastrofy nie przeżyła żadna z osób obecnych na pokładzie.

31 marca 2012

* Czekoladki *

Rozmazałem się...
Tylko łzy
co zraszają moje
twoje usta
mówią o niebanalnej
chwili naszej
obecności.

To były tylko
czekoladki
słodkie w smaku
zachęcały nas do chwilowego
ostatecznego
wspomnienia...

Odeszłaś na drugi brzeg
nie zdążyłem
samochód odmówił posłuszeństwa
i jak Ikar bez skrzydeł
leciałem do twego łóżka
ostatniej miłości...

Już za nami kilka dni
niepozornych chwil
by smak czekoladek
pozostał w nas
na wieki...

***

kwiaty zwiędły już
na grobie.




Francja, 1.03.2008

17 marca 2012

K L A T K A (nie będzie łatwo)

Nie było
gorącej czekolady
i chleba

Widziałeś odbicie
Twarzy cyklopa

To już nie ten czas
On odpłynął
Dziecinnie
Machając ręką...

Uważaj! Możesz znowu się zaciąć
Myślisz o teraz
maszynka czasu
Powtarza
Nie było...

Znowu stuka w okno
deszcz
szepcząc delikatne
- już czas na
wczoraj

To odbicie...
To ja?

- Osaczony.

Widziałeś odbicie
Twarzy cyklopa

w klatce myśli związanych
nie było...

Francja, 21.01.2009

11 marca 2012

*** Idę spać ***














Idę spać.

Już dosyć
gonitwy i utraty
tego co dzisiaj
było i tuli się
do kochanej poduszki.

Tylko ona mięciutka
rozumie i przytuli do serca
wiecznego pokoju...
Nie wyzwie. Nie zlekceważy. Nie oszuka. Nie ukąsi.
Lecz powie:
Kocham cię. Śpij mój kochany robaczku...

Śpij kochany, powtarza
mówiąc do ucha...
Tylko ona pomaga
zanurzyć się w krainie kolorowych
wspomnień i marzeń
co przypominają
o prawdziwym szczęściu...

Śpij spokojnie

kochanie... Już ci nic nie grozi.

Śnij......






Francja, 25.02.2008

02 marca 2012

Chrystus-owiec

Skończyły się,
aby się zacząć ...
Chronos zamknął Kairos
Piątek.
Wyszliśmy dotknięci
nie sami
razem z Tobą.

Właściwie Tryptyk Pawła
niebanalny
otwarty przez Chrystusa
dla owiec ...

***
Dziękuję Tobie
(uścisk dłoni)
za Obecność.



Francja, rekolekcje Chrystusowców 2012

27 lutego 2012

Ego-słuchanie




Ty i ja
rozmawiamy na temat
Wymieniamy słowa
budzące zdania
przesłania
Próbujemy chodzić po nieznanym
ogródku twego-mego
dziś
Mówimy
nie słyszymy

jak głuchoniemi aktorzy chwili
co dla roli
udają, grają
i przegrywają
na własnym
ogródku ...

***
Nie usłyszeliśmy
siedział obok na ławce.









25 lutego 2012

Zen (nie będę więźniem)



Mogą się walić mury
góry i drzewa
spadać
wszystko wirować i krzyczeć
na ciebie

niewzruszony pozostanę.

Gorączką strawiony
leżeć sparaliżowany
dzikimi spojrzeniami
wilkołaków, szakali
spragnionych twego chaosu
zaciskających pętlę złości
obłudy i kłamstwa
na ciebie

niewzruszony pozostanę.

Wiem skąd 
po co idę i dlaczego
jestem.

Gdzie?
- tutaj
Kiedy?
- teraz
Kim jestem?
- chwilą.

* * *
T r w a m.

21 lutego 2012

* Wielka Cisza * Prolog *

Czekam
na Wielką Ciszę
mojego życia...

Już zamówiłem
niebanalny
inny
pociągający jak poranna
mgła co okrywa horyzont
bezkresnych pól i łąk
film.

Czekam. Zaproszenie mojej Przyjaciółki
nie daje mi spokoju...

Przyjdź weno mojego otrzeźwienia
zagubionego istnienia
we mgle spraw
tak banalnych
że nudnych
męczących
chorych...

Trzy godziny
poszukiwania kwiatu paproci
co nie w najkrótszą noc
stanie się radością
mej duszy...

Francja, 25.02.2008

18 lutego 2012

(***Emigrowałem***)

Dlaczego uciekłeś Adamie?

Który z węży cię uwiódł
lub który oczarował?

To nie tak
jak myślisz,
że wybór
że wolność
że talerz za płytki
i szklanka zbyt pusta ..

Poczucie winy?
Która?
- Muszę pomyśleć.
Wybiła jedenasta...
zbyt ciasna
głowa, co jeszcze wczoraj
taka pełna i rozmarzona
zagubiła drogę do celu
oczywistości.

**
Idę spakować walizki
do wieczności.




°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°
Daleko od Polski, 11.02.2008

14 lutego 2012

"Cyryl i Metody"

Było dwóch braci takich
co ukradli księżyc.
Takich dwóch
co wiarą i metodą
księżyc uczynili dla ludzi.

Księżyc stał się ludzki
oswojony
przyjazny
strawny
odbijający blask Boga
w ludzkich duszach.

Słowo uczynili
Ciałem...

Ciało uczynili
"Słowianem".




(na cześć świętych Patronów Europy, Cyryla i Metodego)


 Francja, 14.02.2008r.

12 lutego 2012

* Agrafka *


Nie lubię poniedziałków.
Przypięty do innych
jak kartka zapisanego papieru
leniwie rozwalam się
na stole
mojego życia.

Trochę tu bałagan
na stole
pusty poniedziałek
nie daje mi spokoju.

Tylko agrafka spina
moje myśli i plany
przypominając
że ktoś już czeka...

Tabula rasa
dnia odchodzi
za uciekającym
snem...

Muszę coś z tym zrobić
za oknem słońce już wschodzi
budząc moje rozleniwione ciało
i umysł do istnienia.
Pomachałem więc
marzeniom snu
mówiąc
do następnego...

Kawa. Śniadanie
u Arystotelesa
pomaga zrozumieć
na co i po co
jestem.

Dobrze
że przypiąłeś moją pustą kartkę
do skoroszytu Twojego
celu...

***
Dziękuję.

Francja, 15.02.2008r.

06 lutego 2012

*** Za to, że jestem Polakiem ***


 Powiało chłodem
 lodowatych cieni

 Dwie rakiety
 było jeszcze ciemno
 za ciemno
 by zobaczyć Mamę

 Strzały
 posypały
 trupy polskiej ziemi
 po polsku...

 Za to,
 że byłeś Polakiem
 Tato

 Bandyckie oddziały
 UPA-dły
 Nisko kłaniając się
 diabłu
 z pomarańczową opaską

 Zadźgano
 naszą wioskę
 bo była
 Polska

 od początku
 do końca...




°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°° ° ° ° ° ° ° ° ° ° ° ° ° ° ° ° ° °°°°°°°°°°°°

 (dwunastoletniej Ani zadźganej dwunastoma nożami

w Hucie Pieniackiej w 1944r.)

*** Diament-owo

 Są takie diamenty świecące bardziej niż inne. Oczyszczone z brudu przeciętności pozorów, fałszywego ego … Wydostały się z systemu. ...